Andrzej Strzelecki i Maciej Kawulski od lat działają w show-biznesie, ale trudno było dla nich znaleźć inny wspólny mianownik. "Wiele lat temu Andrzej Strzelecki wyciągnął do mnie rękę" – wyznał szef KSW, który teraz chce pomóc choremu aktorowi.

Andrzej Strzelecki mógł pochwalić się wieloma profesjami. Był aktorem i reżyserem, działającym zarówno w filmie, jak i w teatrze. Oprócz tego zasłynął jako prezenter telewizyjny, satyryk, nauczyciel akademicki i profesor sztuk teatralnych. Jako rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, obiecał Danielowi Olbrychskiemu pracę na uczelni, ale nie dotrzymał słowa. Olbrychski ma do dzisiaj za to ogromny żal do kolegi po fachu. Jako aktor najbardziej kojarzony jest z roli w ekranizacji "W pustyni i w puszczy" oraz z serialu TVP "Klan". Mało kto wie, że aktor był prężnym działaczem golfowym! Wydał nawet na ten temat książkę. Strzelecki miał nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Szansą na pokonanie nowotworu był lek, który kosztował krocie! W dodatku produkowany jest w Stanach Zjednoczonych. A miesięczny koszt kuracji to blisko 150 tysięcy złotych. Andrzej Strzelecki. Żona i dzieci Żoną aktora jest Joanna Pałucka (58 l.). Była jego koleżanką w Teatrze Rampa. Joanna również zagrała w "Klanie" mamę Martynki - ukochanej Maciusia. Andrzej i Joanna doczekali się syna Antoniego (19 l.). W trudnych chwilach Strzeleckiego szczególnie wspiera jego córka z pierwszego małżeństwa - Joanna (41 l.). Kobieta prosi o wsparcie finansowe dla ojca. Jej celem jest zebranie 1,5 miliona złotych. Pieniądze będą potrzebne na lek nierefundowany, leki, sprzęt specjalistyczny, dojazdy oraz konsultacje medyczne. ZOBACZ: Dziecięce gwiazdy PRL-u. Jak się zmieniły przez lata i co teraz robią? Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj Super Raport 5 VI (goście: Bortniczuk, Migalski)

Andrzej Strzelecki (+68 l.) gwiazdor "Klanu" oraz "W pustyni i w puszczy" zmarł w lipcu 2020 roku po walce z ciężką chorobą. Jego syn, Antoni (21 l.) niespełna Rodzina, przyjaciele, znajomi aktorzy, byli studenci i fani jego talentu towarzyszyli w ostatniej drodze Andrzejowi Strzeleckiemu. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na warszawskich Powązkach. Aktor, reżyser i pedagog zmarł 17 lipca w wieku 68 lat, cierpiał na nowotwór płuc i oskrzeli. Artysta pośmiertnie został odznaczony przez Strzelecki odznaczony przez prezydentaUroczystości pogrzebowe zmarłego 17 lipca aktora i reżysera, pedagoga, byłego rektora Akademii Teatralnej w Warszawie prof. Andrzeja Strzeleckiego odbyły się na stołecznym Cmentarzu Powązki Wojskowe. Podczas ceremonii artysta został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia podstawie art. 138 Konstytucji Rzeczypospolitej oraz ustawy o orderach i odznaczeniach, postanowieniem prezydenta RP pana Andrzeja Dudy za wybitne zasługi dla szkolnictwa artystycznego, za wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnie Andrzej Strzelecki- napisał prezydent Andrzej Duda w swoim ręce żony zmarłego Joanny Pałuckiej order przekazał doradca prezydenta RP Tadeusz Andrzeja StrzeleckiegoAndrzej Strzelecki zmarł 17 lipca w wieku 68 lat. Był reżyserem, aktorem teatralnym i filmowym, pedagogiem, w latach 2008-16 rektorem Akademii Teatralnej w autorem scenariuszy sztuk i musicali. W 1974 r. ukończył wydział aktorski warszawskiej PWST, a w 1978 r. - wydział reżyserski. W 2004 r. zdobył tytuł profesora sztuk latach 1974–81 związany był z Teatrem Rozmaitości w Warszawie. Współtworzył kabaret "Kur". Był aktorem Teatru Rampa, w którym przez 10 lat pełnił funkcję dyrektora naczelnego i przyniosły mu role filmowe ("Przepraszam, czy tu biją?", "W pustyni i w puszczy", "Rozmowy nocą", "1920 Bitwa Warszawska", "Pół wieku poezji później"), oraz serialowych ("Kuchnia polska", "Przeprowadzki", "Klan", "Barwy szczęścia", "Na dobre i na złe").Andrzej Strzelecki był aktywnym członkiem Związku Artystów Scen Polskich. W 2002 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2011 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Słynął też ze swojego zamiłowania do gry w golfa - był członkiem zarządu Polskiego Związku marcu tego roku u aktora zdiagnozowano nieoperacyjny nowotwór płuc i oskrzeli. Kilka tygodni później pojawiła się nadzieja na leczenie - na amerykański rynek wprowadzono innowacyjny lek. Na sprowadzenie go do Polski rodzina i przyjaciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Udało się zebrać 1,5 mln przebiegu i zbiórce na lek opowiadali w Dzień Dobry TVN córka Andrzeja Strzeleckiego Joanna Strzelecka-Żylicz oraz jego przyjaciel Janusz Józefowicz: Zobacz też:Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00. 30 lat doświadczenia Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań Autor: Luiza BebłotŹródło: PAP
21, luty, 2023. Michał Żebrowski – pierwsza żona poznała go, gdy miała zaledwie 5 lat. Doczekali się wspólnie czwórki dzieci, a ich miłość trwa do dziś. Poznaj historię ich związku. Ostatnio wiele się mówi o związku, jaki stworzyli Aleksandra Adamczyk i Michał Żebrowski. Pierwsza żona aktora jest od niego młodsza o 15 lat
Krzysztof Krawczyk zmarł rok temu, 5 kwietnia 2021 roku, w niedzielę Wielkanocną. Dzięki swojej karierze łączył pokolenia i niewątpliwie pozostawił po sobie ogromną pustkę. Publiczność na zawsze zapamięta takie hity jak "Bo jesteś Ty" czy "Za Tobą pójdę jak na bal". Krzysztof Krawczyk inspirował tysiące fanów a także był przyjacielem wielu gwiazd. Jednak jego życie było również pełne dramatów. Krzysztof Krawczyk - historia jego fenomenu Spora nadwaga, niemodne wąsy, dziwna maniera śpiewania. Krzysztof Krawczyk miał wszystko, by wśród młodych ludzi uchodzić za symbol obciachu. Tymczasem on zdobywał nowych fanów właśnie wśród dwudziestoparolatków. Dowód? Krawczyk, który był na scenie ponad 55 lat, był chociażby królem juwenaliów. Żaden inny artysta nie zagrał tylu koncertów podczas studenckich świąt, co on. Na czym polegał fenomen Krawczyka? Co sprawiało, że chcieli i nadal chcą go słuchać ludzie, którzy mogliby być jego wnukami? Tajemnica tkwiła prawdopodobnie w niesamowitej energii i optymizmie piosenkarza, który, choć życie nie szczędziło mu problemów, potrafił podnieść się po każdej porażce. A miał ich w życiu sporo. Przypominamy tekst z magazynu "Party". Romans za romansem Tego, jak radzić sobie z nieszczęściami, nauczył się już w dzieciństwie. Gdy Krzysztof miał 16 lat, zmarł jego ukochany tata. "Kiedy ojciec umarł, poszedłem do pracy. Musiałem przejąć rolę głowy rodziny, bo matka była załamana. Miała 1200 złotych renty i dwoje dzieci – mnie i młodszego brata”, wspominał tamten moment w jednym z wywiadów. To, że musiał rzucić szkołę i utrzymywać rodzinę, nie było dla niego najgorsze. Jak sam mówił, największym ciosem było dla niego to, że Bóg, w którego tak mocno wierzył, go zawiódł i zesłał na niego taką tragedię. Krawczyk był tak zrozpaczony, że podczas pogrzebu krzyknął na całe gardło: „Boga nie ma”. A potem przez wiele lat żył tak, jakby chciał samemu sobie udowodnić, że nie ma sensu przestrzegać żadnych przykazań. Już rok po śmierci ojca założył z kolegami zespół Trubadurzy, który szybko podbił polską scenę muzyczną. Krawczyk, który był w nim gitarzystą i wokalistą, stał się idolem i ulubieńcem kobiet. Chętnie z tego korzystał i wiódł życie godne amerykańskiej gwiazdy rocka. Z upodobaniem do romansów i przygód na jedną noc nie zerwał nawet wtedy, gdy ożenił się z Grażyną Adamus. Ich małżeństwo trwało tylko kilka lat, a rozpadło się właśnie z powodu zdrad Krzysztofa. Piosenkarz specjalnie się tym nie przejął, był już wtedy zakochany w Halinie Żytkowiak, która w 1969 roku dołączyła do zespołu Trubadurzy. Krótko po rozwodzie z Grażyną postanowił ożenić się po raz drugi. Początkowo wydawało się, że jego małżeństwo z Haliną będzie trwałe. Łączyła ich nie tylko miłość, ale i podobne zainteresowania, z muzyką na czele. Poza tym Żytkowiak jeździła razem z nim w trasy koncertowe, co ograniczało możliwości ulegania pokusom. Do czasu. W 1973 roku Krawczyk odszedł z Trubadurów i rozpoczął karierę solową. Halina rozstała się z zespołem rok później i początkowo występowała razem z mężem. Ale po tym, jak urodziła syna, Krzysztofa Igora, zawiesiła swoją karierę. W tym czasie Krawczyk szedł jak burza. Choć wielu ludzi uważało, że odchodząc z Trubadurów, popełnił błąd i już nigdy nie będzie popularny, on udowodnił, że sam też może być wielką gwiazdą. Nagrywał przebój za przebojem, zdobywał nagrody na festiwalach, sprzedawał tysiące płyt, koncertował w całej Polsce, dawał również recitale za granicą – od Związku Radzieckiego przez Kubę aż po Australię. Sława znów uderzyła mu do głowy i znów czerpał ze swojej popularności pełnymi garściami. „Kiedyś myślałem, że poligamia to tak normalne jak zjedzenie tortu. Stanowiłem łakomy kąsek dla kobiet, które zawsze mnie jakoś wypatrzyły i upolowały. Jeszcze jedna używka poza ciepłą wódką, która istniała przed coca-colą. A kobietom zawsze się podobałem, od pierwszego razu”, wspominał po latach w jednym z wywiadów ten najbardziej szalony okres w swoim życiu. Dobra passa skończyła się w 1978 roku, kiedy to ówczesny prezes Radiokomitetu, czyli instytucji nadzorującej państwową telewizję i rozgłośnie radiowe, zdecydował, że Krawczyk i jego utwory mają zniknąć z mediów. Choć wcześniej piosenkarz nagrał cieszący się ogromnym powodzeniem utwór „Jak minął dzień”, to w państwowym radiu i telewizji nie można go było usłyszeć. Krawczyk mocno przeżył ten bojkot, ale się nie poddał. Rok później postanowił, że wraz z żoną i synem wyjedzie do Stanów Zjednoczonych i spróbuje tam zrobić karierę. Ale Ameryka nie padła przed nim na kolana. Owszem, koncertował, ale na jego występy przychodziła głównie Polonia. Żeby utrzymać rodzinę, Krzysztof musiał znaleźć dodatkową pracę i zajmował się kryciem dachów. Jeszcze gorzej miała Żytkowiak, która w chwili wyjazdu z Polski nie cieszyła się taką popularnością jak jej mąż, więc nawet wśród Polonii nie miała zbyt wielu fanów. Zajęła się więc domem i opieką nad dzieckiem, a występowała sporadycznie. A Krzysztof, który koncertował znacznie częściej, znów zaczął romansować. „Byłem kochliwy. Zdradzałem zarówno w pierwszym, jak i w drugim małżeństwie”, wyznał kilka lat temu w wywiadzie dla „Gali”. Choć sam nie stronił od kobiet, był oburzony, gdy dowiedział się, że jego żoną interesuje się inny mężczyzna. „Kiedyś mój synek przez telefon powiedział, że ten wujek, z którym miał chodzić na basen, czasem, jak ogląda telewizję, to całuje mamusię po nóżkach. To był dla mnie prawdziwy wstrząs”, wspominał w „Rewii”. Niedługo później wyprowadził się z domu i niemal od razu zamieszkał z Ewą, barmanką z jednego polonijnych klubów w Chicago. EastNews Od dawna łączył ich romans, bo Krzysztof tak długo ją podrywał, że Ewa – która początkowo nie chciała umówić się z nim nawet na kawę, bo był żonaty i o 14 lat starszy – po pierwszym spotkaniu uległa jego czarowi. Od tej chwili umawiali się na randki, w tajemnicy przed wszystkimi spotykali się w hotelach. Po tym, jak Krzysztof po rozmowie z synem zdecydował, że rozwodzi się z Haliną, mógł już oficjalnie związać się z Ewą. Razem silniejsi Pobrali się w Stanach, ale krótko po ślubie zdecydowali, że chcą mieszkać w Polsce. Wrócili tu w 1985 roku. We troje, bo razem z Ewą i Krzysztofem zamieszkał jego syn. Siła miłości państwa Krawczyków już wkrótce została wystawiona na próbę. Tuż po przeprowadzce u Ewy wykryto guza na nerce. Lęk o to, że nagle straci ukochaną, tak jak kiedyś stracił ojca, sprawił, że piosenkarz odchodził od zmysłów. „Chodził nieprzytomny, potrafił założyć dwie różne skarpetki. Na scenę wchodził po dwóch koniakach. Kiedy usłyszałem, że w kolędzie »Lulajże, Jezuniu« bezwiednie śpiewa »Lulajże, Ewuniu«, widziałem, że jest źle”, opowiadał po latach jego menedżer i przyjaciel Andrzej Kosmala. Wtedy też Krawczyk po raz pierwszy od śmierci ojca zaczął się modlić. A gdy jego żona pokonała chorobę, zaczął odzyskiwać wiarę w Boga. Ostatecznie pojednał się z nim trzy lata później, gdy... niemal nie stracił życia w wypadku. 22 czerwca 1988 roku wokalista wraz z żoną i synem wracał do Warszawy z Kołobrzegu. Był zmęczony, w pewnym momencie zasnął za kierownicą i spowodował wypadek. Skutki były dramatyczne. Ewa, która siedziała na tylnej kanapie, wypadła przez przednią szybę, ale poza wstrząśnieniem mózgu nie miała poważnych obrażeń. Krzysztof miał zmasakrowaną twarz – złamaną szczękę i pękniętą żuchwę. Ale najbardziej ucierpiał syn gwiazdora, który miał stłuczenie pnia mózgu, złamaną rękę, nogę i szczękę. Po tym wypadku Krzysztof junior nigdy nie odzyskał pełnej sprawności. Kilka lat temu w jednym z wywiadów piosenkarz powiedział, że tamto tragiczne zdarzenie paradoksalnie okazało się dla niego zbawienne, bo pozwoliło mu wrócić na właściwe tory. „Dzięki wypadkowi bardziej uwierzyłem w dobroć Boga”, powiedział. Wyznał też, że nawrócenie pomogło mu wyzwolić się z uzależnienia od leków, z którym zmagał się od lat. W walce z tym nałogiem bardzo wspierała go żona, dlatego Krawczyk często powtarzał, że Ewa była jego drugim Aniołem Stróżem. „Miłość uratowała mi życie. Gdybym nie pokochał Ewy, nie wiem, jak by to było”, powiedział. Śpiewać do końca Mistrz reaktywacji. Tak można powiedzieć o Krzysztofie Krawczyku. Wokalista kilka razy odchodził w zapomnienie, by za jakiś czas wrócić w wielkim stylu. W 2001 roku pomógł mu w tym Goran Bregović, potem Andrzej Smolik, który wyprodukował jego płytę „...Bo marzę i śnię”. Sam Krawczyk mówił, że miał ogromne szczęście do ludzi... Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku po długiej walce z chorobą. Jego ukochana żona Ewa, do dziś nie pogodziła się ze śmiercią miłości swojego życia. Zobacz także: Krzysztof Krawczyk przyjął ostatnie namaszczenie! Co się dzieje ze zdrowiem artysty? EastNews Niestety, ta pierwsza, młodzieńcza, miała dramatyczny koniec Andrzej Strzelecki i Anna Szczepaniak (aktorka, koleżanka Ani w serialu Daleko od szosy i pamiętna Natalia z Trzech sióstr Czechowa w telewizyjnej inscenizacji Bardiniego), przez znajomych nazywana Blanką, od początku studiów byli nierozłączną parą. Snuli plany na
"Zakochałem się w Joannie bez pamięci, a ona pozwoliła mi siebie kochać". Oto historia związku Andrzeja Strzeleckiego 17 lip 20 11:26 Andrzej Strzelecki nie żyje. Aktora, wcielającego się ostatnio w postać doktora Koziełły w serialu "Klan" do samego końca wspierała żona Joanna Pałucka. Jak wyglądała historia związku tej pary? 17 Zobacz galerię MW Media Zmarł Andrzej Strzelecki. Aktor znany między innymi z roli w serialu "Klan" odszedł w wieku 68 lat. Miał nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Informację o śmierci aktora potwierdziła w rozmowie z nami jego córka Joanna Strzelecka-Żylicz. Do samego końca Andrzej Strzelecki mógł liczyć na pomoc i obecność bliskich. Była z nim między innymi żona Joanna Pałucka. Para poznała się wiele lat temu i nagle coś między nimi zaiskrzyło. Andrzej Strzelecki z żoną Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary Aktor rzadko udzielał wywiadów, a jeśli już, to zwykle nie wspominał w nich o życiu prywatnym. Wiadomo jednak, że był związany z o 10 lat młodszą Joanną Pałucką. Para pracowała razem w teatrze. Jak wspominał Andrzej Strzelecki, nigdy nie żałował, że to akurat Joanna Pałucka go urzekła. Przeczytaj: Trojanowska wspomina Strzeleckiego: myślałam, że zwycięży Para doczekała się razem syna Antoniego. Urodził się on w 2001 roku. Pojawiał się on czasem z ojcem na branżowych imprezach. Można było zobaczyć ich między innymi na premierze spektaklu "Dzień świra" czy podczas wieczoru baletowego. Foto: MW Media Andrzej Strzelecki z synem A jak wyglądała historia miłości Andrzeja Strzeleckiego i jego żony Joanny Pałuckiej? Tego dowiecie się, zaglądając do naszej galerii. 1/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Andrzej Strzelecki przez ostatnie lata układał sobie życie u boku Joanny Pałuckiej. 2/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Między zakochanymi było 10 lat różnicy. Para rzadko pojawiała się na branżowych imprezach. Starali się stronić od ścianek. Czasem można było spotkać ich razem na premierach np. w teatrze. 3/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Aktor serialu "Klan" chronił swoje życie prywatne. Rzadko udzielał wywiadów, a jeśli już, to zwykle nie opowiadał w nich o żonie. 4/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media "Czymkolwiek urzekła mnie Joasia, nie żałuję, że mnie... urzekła" - mówił w jednym z wywiadów, który cytuje "Świat seriali". 5/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Tak o początkach związku z Joanną Pałucką mówił Andrzej Strzelecki: Przez wiele sezonów pracowaliśmy razem w teatrze i pewnego dnia nastąpił po prostu tak zwany wypadek przy pracy. Zakochałem się w Joannie bez pamięci, a ona, na szczęście, pozwoliła mi siebie kochać. I tak to już trwa kilkanaście ładnych lat. 6/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Jak wspominała Joanna Pałucka, kiedyś, gdy pojechali razem na Sycylię, musieli przemierzać codziennie wiele kilometrów na pole golfowe, aby Andrzej Strzelecki mógł przez chwilę pograć. 7/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media "Pole golfowe oddalone było od naszego hotelu o 200 kilometrów, więc wypożyczyliśmy samochód i jeździliśmy tam codziennie, bo Andrzej nie wyobraża sobie życia bez golfa. Nawet wybierając dom, w którym mieliśmy zamieszkać, zwracaliśmy uwagę na to, czy w okolicy można pograć w golfa. Skończyło się na domu w podwarszawskim Rajszewie - miejscowości słynącej głównie z ogromnego pola golfowego" - mówiła. 8/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Aktor był też ponoć wielkim miłośnikiem porcelanowych butów. Zbierał je przez lata, a jego kolekcja liczyła ponad 100. "Lubię na nie patrzeć, bo to małe arcydziełka. Dużo chętniej zbierałbym pieniądze, ale nie mogę, bo wydaję je na buciki z porcelany, co jest formą odreagowania na niepowodzenie w zbieraniu forsy" - mówił. 9/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Żona aktora twierdziła, że uwielbia jego poczucie humoru. "Andrzej ma niezwykłe poczucie humoru i ogromny dystans do życia i dzięki temu nigdy się przy nim nie nudzę" - mówiła. 10/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Gdy skończył 60 lat, mówił, że wciąż czuje się młodo. "Kiedy ma się u boku taką kobietę jak Joasia, nie jest trudno wciąż zachowywać młodość. Jej optymizm i energia to dla mnie najlepszy środek odmładzający" - mówił. 11/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Andrzej Strzelecki i jego żona Joanna wychowywali syna. Antoni przyszedł na świat w 2001 roku. Przypomnijmy, że aktor miał też córkę Joannę Strzelecką-Żylicz. 12/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Syn aktora urodził się, kiedy ten miał 49 lat. Jak podkreślał Andrzej Strzelecki, narodziny potomka odmłodziły go. 13/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Z kolei samą żonę Andrzeja Strzeleckiego z pewnością kojarzą miłośnicy kwartetu Rampa. Doskonale znają ją też fani serialu "Klan". Wcieliła się w postać mamy Martynki, dziewczyny Maćka. 14/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media To właśnie Joanna Pałucka do samego końca była przy swoim mężu. W wywiadzie dla "Faktu" mówiła o tym, jak Andrzej Strzelecki dowiedział się, że ma raka. 15/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media "Mąż przyjechał do szpitala na Banacha w Warszawie na kompleksowe badania. I właśnie tam okazało się, że jest problem onkologiczny (...) Mąż odczuwał bóle w różnych częściach ciała, trzęsły mu się ręce. Były to problemy natury neurologicznej, dlatego położono go na oddziale neurologii. Neurologicznie jednak jest wszystko dobrze. Bóle to wynik rozprzestrzeniającego się raka" - mówiła kilka tygodni temu. 16/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Choroba załamywała Andrzeja Strzeleckiego. "Diagnoza to był straszny cios, bo lekarze nie dawali Andrzejowi szans. Do tego wybuchła epidemia. Siedzieliśmy w domu załamani, nie wiedząc, co robić" mówiła Joanna Pałucka. Aktor zmarł 17 lipca nad ranem. 17/17 Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka - historia związku aktorskiej pary MW Media Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Data utworzenia: 17 lipca 2020 11:26 To również Cię zainteresuje
Andrzej Strzelecki doczekał się pomnika. Nie brakuje na nim symboli. Oni odeszli w 2020 r. Te gwiazdy pożegnaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy. Oni odeszli w 2020 roku. Te gwiazdy
Życiorys Andrzeja Strzeleckiego Andrzej Strzelecki urodził się w 1952 roku w Warszawie. Aktor, reżyser, wykładowca. Jego ojciec jak i matka byli dziennikarzami. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralnej w stolicy. Przez wiele lat grywał w Teatrze Rozmaitości w Warszawie. Założyciel teatru Rampa oraz kabaretu „Kur”. Udzielał się także w produkcjach telewizyjnych, był autorem bardzo wielu autorskich programów. Grywał w Teatrze Telewizji, a także w produkcjach filmowych takich jak np: „W pustyni i w puszczy”, ”Przepraszam czy tu biją?”. W roku 2007 powstała jego pierwsza książka „Człowiek w jednej rękawiczce”. Popularność przyniosła mu rola doktora Koziełło w polskim serialu „Klan”. Chorował na raka, zmarł 17 lipca 2020 roku w swoim domu. Ciekawostki o Andrzeju StrzeleckimJest zapalonym golfistą, niejednokrotnie zasiadał w zarządzie Polskiego Związku Golfa. ~gość Interesujące ciekawostki o Andrzeju Strzeleckim znaleźć można w książce "Człowiek z parawanem" (wyd. Iskry). Książki o Andrzeju Strzeleckim Człowiek z parawanem Andrzej Strzelecki zł dostawa Zamawiając w księgarni Allegro u większości sprzedawców możesz liczyć na bardzo tanią przesyłkę, a dla posiadaczy konta Smart przesyłka jest darmowa. Pełne nazwisko Andrzej Tadeusz Strzelecki Rocznice W roku 2022 przypada:70. rocznica urodzin Andrzeja Strzeleckiego2. rocznica śmierci Andrzeja Strzeleckiego Cytaty Andrzeja Strzeleckiego #1 Alkoholik to człowiek, który pije więcej od lekarzy. Data urodzenia Andrzeja Strzeleckiego 04/02/1952 (poniedziałek) Miejsce urodzenia Andrzeja Strzeleckiego Warszawa, Polska Data śmierci Andrzeja Strzeleckiego 17/07/2020w wieku 68 lat Miejsce śmierci Andrzeja Strzeleckiego Warszawa, Polska Przyczyna śmierci na skutek choroby W połowie czerwca oświadczył, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Zwrócił się z prośbą o pomoc finansową w nowatorskim leczeniu, zmarł jednak zaledwie miesiąc później. Znak Zodiaku Andrzeja Strzeleckiego ♒ Wodnik Powiązane biografie Bestsellery Najciekawsze propozycje książkowych biografii i autobiografii z ostatnich tygodni. - biografie i książki Powyższe treści mogą być dowolnie kopiowane i modyfikowane, pod warunkiem podania linku zwrotnego. powstaje z miłości do biografii i tworzenia stron. Reklamy na stronie nie pokrywają nawet kosztów serwera. Dlatego mimo że dokładamy wszelkich starań, by wszystkie dane zawarte na stronie były poprawne, nie wykluczamy możliwości pojawienia się błędów. W takim wypadku prosimy o kontakt. Przydatne linki
Andrzej Strzelecki zmarł w wieku 68 lat. W social mediach pojawiło się mnóstwo pożegnań. Wpisy, słowa wsparcia dla rodziny oraz wspomnienia z nim związane zdominowały profile gwiazd na Instagramie. Andrzej Strzelecki: ostatnia scena w Klanie. Andrzej Strzelecki na swoim koncie ma mnóstwo ról teatralnych, filmowych i serialowych.
W piątek, na stołecznym Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, został pochowany zmarły 17 lipca aktor, reżyser i pedagog, były rektor Akademii Teatralnej w Warszawie prof. Andrzej Strzelecki. Podczas uroczystości pogrzebowych artysta został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, za - jak napisał prezydent w postanowieniu „wybitne zasługi dla szkolnictwa artystycznego, za wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej". Order na ręce żony zmarłego Joanny Pałuckiej przekazał podczas uroczystości doradca prezydenta RP Tadeusz Deszkiewicz. „Odejście profesora Andrzeja Strzeleckiego, wszechstronnego artysty, cenionego pedagoga i wybitnego organizatora życia artystycznego jest dla polskiej kultury ogromną stratą” – napisał wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, w liście odczytanym na uroczystościach pogrzebowych przez wiceminister kultury Wandę Zwinogrodzką. Minister podkreślił, że śp. Strzelecki całe twórcze życie był związany ze sceną i przypomniał ścieżki jego kariery. Gliński podkreślił także, że artysta został zapamiętany jako cierpliwy pedagog i troskliwy opiekun teatralnej młodzieży. „W wielu spośród czytanych przeze mnie w tych dniach wspomnień przewija się fraza 'mój najlepszy Profesor', co świadczy o tym, jak bardzo był ceniony przez swoich studentów” – napisał Gliński. Nie zapomniał także o dorobku reżyserskim oraz twórczości zmarłego, w tym także o tekstach piosenek i autorskich scenariuszach. „Do rangi równorzędnej dziedziny sztuki reżyserskiej Andrzej Strzelecki podniósł realizacje koncertów galowych i festiwalowych, Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu czy Camerimage w Toruniu” – dodał wicepremier. „Skromny, obdarzony niepowtarzalnym poczuciem humoru, zawsze przedkładający osiągnięcie artystyczne zespołu nad własny sukces, profesor Andrzej Strzelecki pozostanie w naszej pamięci, jako jedna z najważniejszych postaci polskiej sceny, estrady, filmu i telewizji” – zakończył list Gliński. „Cześć Jego pamięci” - dodał. W imieniu Związku Artystów Scen Polskich głos zabrał Krzysztof Kumor. „W naszym artystycznym świecie był postacią nietuzinkową” – mówił o Strzeleckim. „Niespokojny duch, prawdziwa osobowość, niezwykle twórczy, tryskający pomysłami o niespożytej energii i wielkim poczuciu humoru. Również na swój temat” – opisywał Strzeleckiego. Jak mówił, choć jako pierwszy kierunek ukończył wydział aktorski warszawskiej PWST, to jednak reżyseria okazała się tą formą twórczości, która go wchłonęła na dobre. Wspomniał, że artysta szerokiej publiczności zapadł w pamięć rolą oryginalnego, trochę fajtłapowatego, acz nie pozbawionego swoistego uroku i ciepła profesora Tadeusza Koziełły-Kozłowskiego z serialu „Klan”. „Postaci stworzonej trochę na zamówienie samego aktora” - zaznaczył. „Warunkiem udziału w filmie miała być bowiem jakaś odjechana pasja bohatera, chociażby golf – sport, któremu Strzelecki sam w życiu prywatnym oddawał się w każdej niemal wolnej chwili” - wyjaśnił. Jak mówił, kolejną wielką pasją aktora okazała się praca pedagogiczna. „Przez cztery dziesięciolecia w swojej macierzystej uczelni, będąc wcześniej jej rektorem, oddawał studentom to, czego nauczyli go jego profesorowie, których cząstkę nosił w sobie - Tadeusz Łomnicki, Gustaw Holoubek, Aleksander Bardini, Zbigniew Zapasiewicz, Jan Kreczmar czy Bohdan Korzeniewski” – wyliczał. Wspomniał, że po odejściu artysty, jeden z kolegów zamieścił na swoim profilu zdjęcie Strzeleckiego spokojnie śpiącego z głową opartą na jego kolanach. „Ktoś inny pod tym napisał: Nie, nie, nie budźcie mnie, śpi mi się tak ciekawie, jest piękniej w moim śnie, niż tam, na waszej jawie” – cytował. „Odpoczywaj spokojnie” – dodał od siebie na zakończenie swego przemówienia. Wojciech Malajkat, obecny rektor Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza, który prowadził uroczystości pogrzebowe, przypomniał, że w 2015 roku Strzelecki utworzył na uczelni kierunek aktorstwo teatru muzycznego, co było naturalnym zwieńczeniem jego miłości do piosenki aktorskiej. Studenci trzeciego roku tego kierunku wykonali podczas uroczystości pogrzebowych piosenki „Już nie zapomnisz mnie” i „Ta ostatnia niedziela”. Malajkat przypomniał, że Strzelecki studentów traktował jak własne dzieci. „Gdy różnica poglądów stawiała go na kursie kolizyjnym, szukał rozwiązania polubownego i korzystnego dla wszystkich. Trzeba się było mocno napracować, żeby wytrącić go z równowagi, niewielu dostąpiło tego zaszczytu” – powiedział. Podkreślił przy tym, że Strzelecki szanował wszystkich i był człowiekiem otwartym. „Najczęściej doświadczaliśmy jego pogody ducha, opiekuńczości, niewyczerpanej żywotności” – dodał. W imieniu rodziny, Andrzeja Strzeleckiego pożegnał syn Antoni podkreślając, że artysta pełnił w życiu różne role: ojca, syna, męża, brata, pasierba, ojczyma, teścia. „Za każdą z tych ról należą ci się wszystkie możliwe nagrody” – powiedział syn zmarłego. „Niezaprzeczalnie twoim największym osiągnięciem jest nasza rodzina” – dodał. "Twój niezwykły sposób bycia i świetne poczucie humoru pozwalały nam odnaleźć się w każdej możliwej sytuacji dnia codziennego” – mówił. „Byłeś i będziesz naszym mentorem, nadzieją i wieczny przykładem fantastycznie ułożonego życia” – zaznaczył. „Dla mnie, tato, nie byłeś tylko i wyłącznie ojcem, czy też po prostu autorytetem” – przyznał. „(…) Zrozumiałem, że nie jesteś tylko i wyłącznie moim ojcem, ale też moim najlepszym przyjacielem, najlepszym, jakiego kiedykolwiek mogłem mieć” – podkreślił. W uroczystości, poza rodziną, bliskimi i przyjaciółmi udział wzięli także koledzy aktorzy, Piotr Fronczewski, Zofia Zborowska, Olga Kalicka, Janusz Zaorski, Krzysztof Majchrzak, Rafał Zawierucha, Stefan Friedmann, Zbigniew Zamachowski, Dariusz Kordek, Jan Jankowski, a także Jerzy Wenderlich oraz licznie zgromadzeni fani. Andrzej Strzelecki został pożegnany z państwowymi honorami. Po odprowadzeniu do grobu studenci artysty pożegnali go piosenką Michaela Jacksona „Heal The World", wykonując ją w polskiej wersji językowej. Reżyser, aktor teatralny i filmowy, pedagog, w latach 2008-16 rektor Akademii Teatralnej w Warszawie prof. Andrzej Strzelecki zmarł 17 lipca w wieku 68 lat. Artysta przegrał walkę z nieoperacyjnym nowotworem płuc i oskrzeli. Był autorem scenariuszy sztuk i musicali. W 1974 r. ukończył wydział aktorski warszawskiej PWST, a w 1978 r. - wydział reżyserski. W 2004 r. zdobył tytuł profesora sztuk teatralnych. W latach 1974–81 związany był z Teatrem Rozmaitości w Warszawie. Współtworzył kabaret "Kur". Był aktorem Teatru Rampa, w którym przez 10 lat pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego. Popularność przyniosły mu role filmowe ("Przepraszam, czy tu biją?", "W pustyni i w puszczy", "Rozmowy nocą", "1920 Bitwa Warszawska", "Pół wieku poezji później"), oraz serialowych ("Kuchnia polska", "Przeprowadzki", "Klan", "Barwy szczęścia", "Na dobre i na złe"). Andrzej Strzelecki był aktywnym członkiem Związku Artystów Scen Polskich. W 2002 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2011 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Słynął też ze swojego zamiłowania do gry w golfa - był członkiem zarządu Polskiego Związku Golfa.
sANCgMr. 142 187 456 450 47 349 310 300 393

andrzej strzelecki pierwsza żona